Archiwum miesiąca: grudzień 2015

„A ja nie świętuję, a ja to mam w ogonie… Się komuś rok kończy? Ale to nie mój koniec, nawet nie moja wina. Sam się niech umartwia, jak mu się koniec zaczyna. Ja tam postanowień wielce nie robię wcale. Będzie, … Czytaj dalej →

„W małym domku małe szafy, mały stół, krzesła i małe w kuchni blachy. W małym domku zasłonki małe w małych oknach i małe kwiaty. W małym domku małe misie i w książki mały pokój bogaty. W małym domku małe drzwi, … Czytaj dalej →

„Rejwach i poruszenie, niesnaski i niezgody. Oto w karmniku zebranie pod znakiem wielkiej wody. Wróble dziś postanowiły, wziąć życie w karby i łapy no i wiecie, uradziły by wybrać się na wywczasy. Promem, bo po co skrzydła, wiecie, tak męczyć … Czytaj dalej →

„Za oknem słonko, mróz się mnie nie ima, oto i nadeszła Panna Kapryśna Niezima. Nie przyniosła śniegu, nie prowadzi bałwana, taka ciepła raczej Niezima niekochana. Zwolenniczka zmian no i aury słonecznej, czasem powieje, pomokrzy, ale wiecie, bezpiecznie. A ja tęsknię … Czytaj dalej →

„Najedzeni ludzie się kulają, odnóż nie mają, jęczą i stękają… na coś jeszcze ochotę mają. Może na ciasteczko, może na orzezka, na słodkiego pączka, choć chrupkę, choć Grześka. Najedzeni ludzie… jęczą i stękają, podrzuć im czipsika, na słone smaka mają. … Czytaj dalej →

„Czy wyspy się rodzą, czy tworzą? Z jajka wychodzą, czy się płożą. Przez pączkowanie, sianie może? A może zwyczajnie roznosi je morze? Czy wyspy rosną, a może się dzielą? Czy tak na wyspach się rzeczy dzieją? Czy wysp potrzeba dwóch, … Czytaj dalej →

„Jednych męczą karpie, raz w roku koszmar wzrasta, inni znowu do grzybów mają oblechowy absmak. Ci nienawidzą barszczu, tamci boją się maku, a tych od jajek odrzuca wspomnienie kurczaka. Ale wszyscy się męczą, każdy z nich żarło wciąga, no bo … Czytaj dalej →

„Niech nam żyje TEN MIŚ! Niech misiuje TEN MIŚ!!! Niech nam żyje, niech sarkastyczni, niech nas wkurza TEN MIŚ!!! Sto lat mu i więcej, sto lat mu i więcej, ale wiecie, tort z kiełbasy tort z szyneczki mu dajcie!!!” No … Czytaj dalej →

„Zwykłe, zwyczajne, raz w roku uskuteczniane, wiecie pierożenie, czyli wielkie lepienie! Najpierw śmierdzi kapuchą, serio cuchnie chatka, potem ciasto, wałkowanie i ze szklanką zabawa. W końcu wszystko razem, zalepić, posklejać, potem pogotować i już można wpierdzielać. Choć ja poproszę skwarki, … Czytaj dalej →

„A ja wiecie lubię, popisać sobie listy, powysyłać kartki, sekrety i oczywiste. Jedno co mnie męczy, co mi spędza sen z powiek, to problemy poczty, ludzkie i drogie. Dlatego chyba założę, wiecie pocztę własną, na smoki, wrony i mewy, co … Czytaj dalej →