Miesięczne archiwum: Październik 2017

„W ogrodzie bałagan, znaczy sprzątania. Tutaj przycinanie tutaj wyrywania. Tu coś zostawią, bo zima nie spsuje. Tam znowu przykrócą, bo tak lepiej owocuje. Tu trawę skoszą, tam jej dosypią. Drzewka ogacą, a te znowu w ziemi utupią. Wszelakie prace, a … Czytaj dalej →

„Gdyby tak światem misie władały byłby on piękny i doskonały. Na każdym rogu ciastkarnia, piekarnia pieczone kurczaki, kiełbaski… i pralnia. Za to w szkołach po pierwsze nauki jak drzemać płynnie, jak dobrze nucić. Jak przede wszystkim spokojnie żyć, jak czytać, … Czytaj dalej →

„Białe i czarne, czasem zielonkawe istnieją postrachy, wiecie strachowe. Istnieją sobie i się siebie boją, biedne postrachy, co bez luster się stroją. Postrachy postrachy całkiem dziwaczne, mocno kolorowe, a jednak jednoznaczne. Z jednej strony straszne, z drugiej dość żałosne, na … Czytaj dalej →

„Siedzi na czubku piernat, wiecie, Groszkowa Księżniczka. Nasionko ją uwiera, ale tłusta z niej dziewczynka. Codziennie ją karmią zupą tłustą, groszkową. Do tego groszkowe ciastka, pićku też groszkowe. Atmosfera wiadomo, w pomieszczeniu ciężkawa. Choć służba wietrzy komnatę, marna w nim … Czytaj dalej →

„Mgła mnie oblepiła, cała taka mleczna. Może i waniliowa, szemrze niebezpiecznie. Głupio ją tak żreć, no głupio seryjnie, ale ona tak pachnie, że chyba nie wytrzymię. Może nie zauważy? Może mnie nie skarci? Może to dla ciebie wieloznaczność braci? Może … Czytaj dalej →

„Puszeczka puszeczka, w puszeczce ciasteczka. W tej z obrazkiem, wieczkiem, zawiaskami, rzezaniem… Puszeczka puszeczka, potrzeba kluczeczka. By dostać się do środka, wiecie, po ciasteczka. A może to lizaki, wiecie są tam skryte? A może cukrasy, czekoladowe smakołyki? Puszeczka puszeczka, w … Czytaj dalej →

„Kręcą się, wiercą, grupowo maszerują. Skaczą i plotą, wciąż się sieciują. O długich nogach, o krótkich nogach. O wielkich grzbietach, krzyżach, grubych bokach. Małe i duże, wielkie i ogromne… całkiem gigantyczne, często zabójczowe. Niby nie atakują, podobno wiecie same z … Czytaj dalej →

„Stoi sobie wielka dynia na kontuarze. Już ją kupili, już po niej ktoś maże. Już wytacza kreski, już stawia kropki. Tu będą ząbki, tam znowu oczki. Tutaj się da boczki, a tam marchewkę… że to nie to święto, a mnie … Czytaj dalej →

„Buchy i uchy, strachy i lachy, duchy, pampuchy, dyniowy zamach. Oto jest spisek wielce pomarańczowy, co ma zaś sprawić wam zawrót głowy. Zawrotny zawrót, z drobiną chilli, aż się każdemu, wzrok lekko zmyli. Aż się każdemu no serio zdaje, że … Czytaj dalej →

„Wierciłem se dzisiaj w dyńce dziureczki. Dość mam już min, które oświetlają świeczki. Świeczki wiecie siedzą sobie ciepło w dyńkach, choć wiater nimi chwieje i majta im w płomykach. Ale te zębiska, ale te oczyska… Nie to już passe, teraz … Czytaj dalej →