„Mały Szalej
leci na opini,
za wariata go mają,
więc się nawet dymi.
Tutaj opowie,
o swych podbojach,
nie ma też przy tym
ni trochę boja.
Tamtym troszkę,
obsmaruje dupska,
uśmiecha się przy tym
niby wydmuszka.
Ale tak serio
on spokojność woli,
jakoś tak po prostu
domowy spokoik.
Posiedzieć na ganku,
popracować w ogródku,
on tylko Szalej się nazywa,
tak serio robi w smutku.”
No ba…
Bo nie każdy miś kocha cukrasy! A może każdy? Nie wiem.
Ekhm, ja kocham!
Day 644 of teaching how to be a bear… Never be against yourself. If you are lazy, you are lazy!!!
Dzień 644 uczenia jak misiem być… Nie sprzeciwiaj się sam sobie, jak się nie chce, to się nie chce!!!