„Piątek, piąteczek, piątunio,
się mu nikt oprzeć nie umie.
Jakoś tak lżej iść do roboty,
gdy wieczorem czekają wolności obroty.
Gdy się myśli, o tym śnie,
który jutro rano
nie powie budzikowi nie.
Po prostu dzień, niby jak każdy,
a jednak umysł dziwnie się jarzy.
Bo dziś wieczorem nie będziesz snić,
o swoim szefie,
co zamiast serca ma jadu wić.”
No bo…
Od jutra u nas wolne!!!
Świętujemy? Zimno jest, więc choinkę przynoszę!!!
Day 660 of teaching how to be a bear… Sometimes the only way you can go is the one back!!!
Dzień 660 uczenia jak misiem być… Czasem jedyną drogą jest zawrócenie i w kurcgalopkach pomknięcie z powrotem!!!