„Ja dziś nie wstaję,
ja dziś tylko leżę.
Się uwaliłem,
niczym pierwotne zwierze.
Czego ty chcesz
ode mnie dziś dniu,
wolne mam przecież,
a poszedł w pierdziu!!!
Oj wiem, że sprzątanie,
że obiad trzeba zrobić.
Wiem, że no nogi
trza by też ogolić…
Podobno wyprzedaż
znowu w Castoramie,
a ja serio
nic nie mam na śniadanie.
No i znów staję…
w ten wolny czas.
Kłamstwem jest tydzień!!!
Wolność dla innych mas!!!”
A włacha!!!
Bo wychodzi na to, że w każdy dzień trza robić!!!
Aaaaaaa!!! Gdzie moje wakacje?!!!
Day 661 of teaching how to be a bear… Not all jokes are funny, not all laughs are true!!!
Dzień 661 uczenia jak misiem być… Nie wszystkie żarty śmieszą, nie każdy śmiech ma łzy!!!