„Siedzi sobie na stole,
podobno kwiatową ma wolę.
Ja tam do niego nie czuję
miłości, raczej wariuję!
Jakoś serio te macki,
jakieś ma takie wypustki,
jakoś tak mnie przeraża,
nawet jeśli to część gulasza.
Ogólnie jest dla mnie ludzki,
bardziej niż niektóre dwunóżki,
bardziej niż rowerzysta,
co ślepy na to, co mija.
Dlatego ja nie zjadam,
nawet na niego się nie ślinię,
raczej zwyczajnie się wytam
i pytam, czy rączki ma umyte.
Czy chce herbatki, czy wódki,
no i czy ten rozum ma krótki.
Potem się boczkiem ewakuuję
i idę po bułkę, by zamarynować mu zwoje!
Serio… mięsko wolę.
A co! Nie wolno? Cóż, twoje wole!”
No włacha.
Ptaszydło zżera mózgi!!! Mówię Wam! Ona jest zombie!!!
A nazywanie tego kalafiorem nie ma sensu. Mózg i tyle!!!
Day 750 of teaching how to be a bear… Do not collect your dreams! Make them true!!!
Dzień 750 uczenia jak misiem być… Nie kolekcjonuj marzeń! Spełniaj je!!!