Wybraliśmy się wczoraj na spacer. Znaczy wygodnie, nie ma co, ludzieje na nogach, bo Ptaszydło trzeba odkurzać czasem, a misie w komfortowej, mięciutkiej torbie 😉
A co, inaczej łapki nas bolą!
„Na spacerze – Było cieplutko i bzyczały bzykacze
słonko chciało lata, ale w powietrzu jesień się kołacze.
Kwiaty dumnie falują kolorowe swoje płatki,
choć większość zalicza już owocowe wpadki 🙂
Cisza zdaje się sama robić dźwięki…
a małemu misiowi brzuszek burczy z głodowej udręki!”
No zapomniałem wziąć kiełbaskę awaryjną!!! Ale potem był obiad, na szczęście 😉