„Piękna i złota,
troszkę opalona.
Czeka na masełko,
buła śniadaniowa.
Czeka już przecięta,
okruszkami sypie.
Piękna wyrośnięta,
nie walczę z apetytem.
Bo buła ino czeka,
na widok mych wnętrzności.
Na pożarcie i na beka,
czeka na trawienności.
Czy może być coś lepszego,
niż buła o poranku?
Może tak… dwie buły,
z szynką i ogórka miarką.
Bo proste jedzenie jest wiecie najlepsze,
nieprzekombinowane, stare i wielowieczne…”
Tradycja jest ważna!
Buła też jest ważna!!!
Ha ha ha!!! A teraz spacer?