„…szu szu szu…
szura mi świat?
I choć wiem, że to nie robaki,
to i tak w brzuszku coś robi mi też…
…szu szu szu…”
Może i jestem małym Misiem, no ale porządek musi być 😉 Trzeba przyciąć gałązki, pozbierać liścieje i takietam! Potem nakarmić Misia, bo się zmęczył pilnowaniem i tłumaczeniem, które robaki trzeba zebrać już bo dojrzały, no a które poczekają na… no wiecie „potem” 😉
Bo ja uwielbiam porządki, ale tylko jeżeli nie kolidują z posiłkami, no i ja dowodzę! W końcu znam się na tym!
Chociaż brak kciuka to duża przeszkoda. Ale z drugiej strony mam słodkie te bezkciukowe łapki!!! 🙂 No nie?
Ale zimno, chyba trzeba wyciągnąć płaszczyk i szalik, może nawet rękawiczki?
A w ogóle do domu mi się gnom (Gniffer’s Gnomes) przyplątał i jeszcze no taki dziwny ktoś 😉
… bardzo dziwny, ale misiowy 😉