„Ma imion wiele.
Czesiek, Zygmunt,
Bonifacy mu przyjacielem.
Dla jednych bzykiem
dla innych aromatem…
Pan Bąk zwyczajnie
kojarzy się im z zapachem.
Do mnie przychodzi,
wiecie dzień co dzień na śniadanie.
Zostaje przy oknie,
musi oko mieć na bzykanie.
Skrzydełka ma śliczne,
bardzo klejnotowe,
a żartów ma serio
pełną swą małą głowę.
Pan Bąk jest włochaty,
miś taki zapewne,
wiecie jeszcze z czasów,
gdy dinusie zasrywały ziemię.
Uwielbiam z nim gadać,
serio Ptaszydło się z nim mizia,
ale wiecie ostrożnie,
ta jego spiczastość nie do końca zbliża.
Że Bąk to Pierdzioch?
Ależ sobie wypraszam…
nie z nim takie numery,
jak już, to on ino zrasza!!!”
A Wy jakich macie znajomych?
Znaczy tych dziwnych, no wiecie!!!
Hihihi!!!