„Foch i wielka cisza,
wiecie, chwila w świecie,
gdy zwyczajnie coś schrzaniłeś,
albo to tobie ktoś załamał życie.
Czasem oni nie wiedzą,
jak bardzo mogą ranić,
czasem serio zbyt chętnie
potrafią nas inni mamić.
Wielkie Obrażenie,
wiecie… smutek prawdziwy,
dziwne niedopowiedzenie,
może i cios straszliwy.
Ale czasem naprawdę
nic takiego się nie zdarzyło,
czasem nie ma powodu…
a jednak jest niemiło.
… więc dlaczego serio,
za nic i za wszystko się obrażamy?
Dlaczego nie potrafimy,
zwyczajnie wściekłości
zrzucić niczym nocne omamy?
A może obrażanie,
to serio jakiś sport?
Bo czasem jak ptrzę na ludzi,
to chyba się do niego zbyt często
rwą.”
Ech…
A wiecie potem to PRZEPRASZAM nie ma komu powiedzieć.
Przepraszam nic nie zmieni, ale i tak współczesność słowa tego nie uznaje.
Day 1086 of teaching how to be a bear… There are always two sides, but the „good one” is called the winning one!!!