„Bo brzydcy ludzie
naprawdę istnieją.
Podobno się mimo brzydoty
nader często śmieją.
Mówią, że serio
mają wiele zabawy,
nie dbają o prawa,
nie dbają o nakazy.
Brzydcy to serio
nie dzielą się według urody,
więc i olewają
modowe wyskoki i mody.
Brzydkim naprawdę
łatwiej się egzystuje,
jednych odpychają,
inni się boją, że oni ich pocałują.
Żyją sobie powoli,
żyją całkiem słodko…
ale tym ładnym
są sola w oku.
Bo ładni ludzie
boją się brzydkich,
widzą, że ich nie wiążą
dziwaczne pozy i zbytki…
Dlatego wymyślili ładni
coś bardzi brzydkiego…
wiecie okropnego,
całkiem nieładnego.
Podobno mówią, po brzydkich,
to nikt nie płacze,
gdy znikają z horyzontu,
podobno mają zbyt wiele znaczeń.
Na szczęście brzydcy
ładnych nie słuchają,
bo puste łby
za zwykłe konchy mają.”
No tak…
Ale ja jestem najsłodszy i najcudowniejszy i co… mieszkam z Ptaszydłem no!!!
Ech. LOL