„Wsadzę Ci Dyńko świeczkę,
czy podymisz mi troszeczkę?
Czy gdy zapalą Ci się bardzo oczy,
wołać będziesz mnie ku pomocy?
A może jednak Dyniuszko,
przysmażysz sobie koniuszko?
Może wyjdą z Ciebie robaki,
trzaskając niczym popkorn jaki?
A może zwyczajnie poświecisz,
no i misiowi radochę rozniecisz?”
Oto nasza Zombie-Dyńka w wersji świecącej.
Tak raczej mocno grzeje i ma bogate wnętrze 😉 Albo miała…
Bo obecnie za dyniową duszę robi świeczka…
Ale i tak jest odlotowa mocno! 🙂