„Szaleją po nocy
na Wyspie Poćmoki.
Bo wiecie szczególnie
wtedy na nie są widoki.
Małe i włochate,
całkiem miejscami gołe,
szaleją sobie, biegają
Poćmoki duże i małe.
Ale gdy masz światełko,
gdy na nie rzucisz snop,
wtedy je zobaczysz,
usłyszysz też łoskot.
Bo one światła nie lubią,
bo one żyją w ciemności,
ale futra im się święcą,
by wiecie, uniknąć zderzeniowości.
Spotkałem je ostatnio,
wielce były zakatarzono,
podobno im za ciepło,
a jeden, to ma nową żonę!!!”
No widziałem je!
Serio serio serio!
Ale co tam, w końcu nocą zwykle śpię, więc co mi tam!