„Ferie zimowe,
zimowe ferie,
Masław ma grypę,
Ptaszydło… co, nie wiem.
Oj, ale fajno,
wolne od roboty,
ale ona ciągle
klika i maluje klamoty.
Biedy Masław cierpi,
słabość go męczy,
a ona kaszle
i chce na spacer kolejny!!!
Nosz te kobiety,
no co za świat…
przecież tak nie można,
przecież taki fakt.
Ale z nią nie wygrasz,
takie już są baby,
no jak karaliuchy…
a potem łzy i groza!
Choroby trza odchorować.
Taka Misia rada.
Jak boli, odpocznij,
jak głodnyś… coś zjadaj!!!”