„Ot dźwięki i słowa,
padają dookoła.
Często nie do końca
każdemu się to podoba.
Łączenia i wielkie westchnienia,
do tego jeszcze ślina…
no nie wiem, czy pogaduchy
to dla Misia kmina.
Ktoś cię może opluć.
Ktoś może i kichnąć.
Takie pogaduchy,
to hazard serio zdrowotny.
Na szczęście są internety,
wiecie, każdy używa,
ale, z powodu braku twarzy
hejterów w nich przybywa.
I tyle, gadać mi się nie chce.
Serio, jakoś wolę milczeć.
Bo czasem jak coś usłyszę,
to aż nie chce mi się oddychać.
I tak… wiecie milczę.
Ale w kółko myślę
o tym, że z tym wszystkim,
jakoś mi nie po pomyśle.”
No tak.
Czasem lepiej milczeć.
Czasem częściej…