„Włochata miziata
milusia.
Tłuściutka taka
kochaniusia.
Brązowo-czarna
uczesana.
Ogólnie mówiąc
wyczesana.
Ale całkiem
nietykalna.
Serio serio
jadowitowalna.
… więc nie ruszajcie ich
gdy na szlaku
się na nie natkniecie,
lub na biwaku.
Po prostu lepiej
dajcie im grzebienie.
Bo po to przyszły.
I tyle…
będzie wspomnienie.
Ale nie rzucajcie w nie
farbą do włosów.
Tego nie lubią.
Gryzą takich osłów!!!”
No tak…
Mamy nadaktywność żmijową i dziwne robale.
Wszystko przez ciepło.
Day 1866 of teaching how to be a bear… You can be afraid. The eternal bravery makes you deadly tired!!!