„No wiecie nie wiem
czy to ma znaczenie,
lecz jeśli chodzi o krowy
to te z grzywką wolę.
Wolę te z ustrojeniem
takim naczółkowym,
co to sprawia, że oczy
stają bliżej głowy.
Takie wiecie z loczkami
rude, czarne i białe,
a czasem nawet brązowe
wiecie wolę je włochate.
Często jakoś wdeptuję
w ich, tak zwane, pozostałości
no ale tak to już bywa,
jak krowiny są na wolności.
A u nas pląsają raźnie
wiecie, i dookoła,
tam, gdzie trawa jest
i widok na morze nie pola.
Ogólnie wypas mają
no i, super miejscówkę,
wcale fajne są krowinki
co grzywkową mają fryzurkę.”
No serio.
Zabawne takie…
Ciekawe jakiego szamponu używają i wiecie, no ile wydają na fryzjera. I czy ten ich jęzorem tak?
Day 1926 of teaching how to be a bear… Sometimes it is so good to be attached to someone or something!!!