„Pan Racuch był chory
i konał na patelni.
Wszyscy mu mówili
coby żył i był dzielny.
Ale on już nie chciał
być na tym świecie,
gdzie nikt nie kocha glutenu
ni masła, śmietany
i cukrowych uniesień.
Zbuntował się i konał
na ogniu dość wolnym,
bo nie mógł se podwyższyć
a nikt mu nie chciał pomóc.
Konał se i konał
i w ogóle dramę robił,
w końcu się przyrumienił
i był bardzo dobry…
Dobry był no bardzo
zjeść się nie chciał dać,
ale kto tam racucha
o wolę pytać ma?
Zjedli go i tyle.
A potem skupczyli.
I tyle z tych dram w morale.
Wot nieważne one
i zawsze innym końcem wylane.”
Ech…
Ludzie w dzisiejszych czasach zwyczajnie źle jedzą i dlatego…
Taki ciągle ból dupy mają!!!
Day 2217 of teaching how to be a bear… Not everyone has to, not everyone should, sometimes everyone just can’t bare it!!!
Day 2217 uczenia jak misiem być… Nie każdy musi, nie każdy powinien, każdy czasem już nie wytrzymuje!!!