„Z przytupem, z przypluszem,
ja przez życie iść muszę.
Z wymachem, z energią,
inaczej się inni wnerwią.
Z rozmysłem i z fiołem,
bo ja wariacko wolę!”
Bo ta normalność jest permanentnie nudna!!! A nowe ciuszki są super fajne! I czerwone wypasione futerko, bo podobno chłody nadchodzą, a ta Wiosna to w ogóle jakaś ściema, czy coś!
Taki ze mnie teraz Robin, Robin Hood 🙂 A ponieważ robin jest czerwonym ptaszkiem, to wsio pasi. Oczywiście, że jak zwykle to Jorg mi pomógł szmuglować ciuszki no i dorzucił coś na paszteta chyba? Tak z kuraka i dziczyzny będzie wypasiony pasztecik, mniam mniam mniam!
DZIĘKUJĘ!!!