„Podobno są tacy,
co świat swój krokami mierzą.
Wiecie dzień wszelaki,
jeśli gdzieś nie dobiegną.
Dzień nawet lepszy,
jeśli kilka tysięcy.
Gorszy wszelako
gdy tylko, kroków w sile mierno.
Jak tysięcy kilka
wtedy jest super.
A jak ino kilka
życiowy niedol.
Podobno są maszynki
wiecie, do tego liczenia.
No ale widać to tak jest
jak w nogach masz, to w głowie się zmienia.
Ja tam chodzę i tyle.
Jak muszę, to biegnę.
I tyle,
żadna filozofia…
i tyle, nawet pewnie dla was marnym
jestem, wiecie żywotem…
co krokuje
ale nie liczy
ile ich ma potem.”
No serio.
Jakoś rozumiem, że są ludzie, którzy się nie ruszają, ale to im nie pomoże.
A te chwalenia się, że ja tyle przelazłem i wyrysowałem krokami żyrafe na błoniach… serio? Yyyyy!!!
Day 2441 of teaching how to be a bear… Smell the flowers before they smell what is good in you off!!!
Day 2441 uczenia jak misiem być… Wąchaj kwiatki nim one wywąchają, co tam w tobie dobrego!!!