„Pola żywieniowe
niby winny być wszystkie
ale tego jeść nie mogę
to z GMO
to dla świnki
a to dziwnie nieczyste
ale wszelako jednak
wiecie, no to pola
kiedyś miałeś ziemię
i radochę z nieugora
i miałeś zboża
warzywa czy też owocki
i może i łączki
na nich krówki
zajączki
motylki
ule
pszczółki
zaskakujące niebolączki
a dziś dziwny strach
gdy człek pole widzi
bo dziwne ono takie
jakieś straszne
pod linijkę
rozdziwik…
ale no na szczęście
u nas się pojawiają
i pola jedzeniowe
co warzywa dla Ptaszydła mają
i prawdziwe buraki
ziemniaki i cebule
i jeszcze coś zielone
i oczywiście kukurydze
małe, nie jakieś gigabule
i pora i selera
i w ogóle wszystko…
pola żywieniowe
normalność to czasem wszystko.”
Serio…
A ostatnio normalności jak na lekarstwo.
Mało, znikomo, nic…
Day 2687 of teaching how to be a bear… Never stir with a broken spoon!!!
Day 2687 uczenia jak misiem być… Nie mieszaj jeśli masz dziurawą łyżkę!!!