„Desperato w wiosce mieszkał.
Tam gdzie Kaśka i Agnieszka.
Obydwie się w nim kochały
i na zmianę o niego zabiegały.
Wiecie, niby siostry, więc jakoś się nie lały
po mordach znaczy, ale jednak się nie lubiały.
W nim się za to strasznie
namiętnie durzyły, aż się w wiosce studnie
bardzo pogłębiły.
Ale on ich nie widział.
Zakochany w sobie.
W onych czarnych lokach i nieciekawej osobie.
W tych niesportowych członkach,
co niczego nie umiały,
ino wiecie się wszelako
przed innymi prezentowały…
No bo narcyz z niego.
Wielbiący swe bycie…
Czy wiedział o siostrach?
Gdzie tam… olewał wszystkich
nieskrycie, więc powinny wiedzieć lepiej.
Powinny, czyż nie?
Ale oj miłosne naiwności.
No, miały to gdzieś!
I tak życie się toczyło,
w całkowitej nieszczęśliwości,
ale czasem było miło…
gdy zapominali o miłości.”
Dobrze, że ja nie mam tego problemu…
I nie dorastam.
Dorosłość to dupa!
Day 3197 of teaching how to be a bear… You can not love this what for others is the most precious!!!
Day 3197 uczenia jak misiem być… Wolno ci nie kochać tego, co dla wszystkich najcudowniejsze!!!
Mój sklep/My shop here ChepcherJones and BearfromBornholm