„Hulahupa gość wesoły
zawsze miał wielkie wądoły
wądoły one miał w sobie
niecodziennie
nie ku ozdobie.
… znaczy no wiecie w myśli
gdy się miał zmieścić
w one gacie rugbysty.
Zawsze miał problem
wiecie taliowy
zwyczajnie jej nie miał
nie było o niej nawet mowy.
No i co z tego
on taki już jest
zróbcie większe gacie
problemu to kres.
Ale lud okrutny
wciąż się z niego śmiał
ot okrągły taki
pewnie wiele jadł.
Pewno żarł nocami
tory i czekolady
a on uczulony na słodycze
i zdrady.
Pewno wpierdalała
one fastfoody,
a u niego w okolicy
nawet pizzy nie uświadczysz.
Ale ludzie to ludzie
więc zrobili z zabawnego
miłego człowieka
potwora strasznego…
I teraz nocami
on po miastach hula
i wpierdala kościstych.
Ha!
I gigla wam gula!!!”
Dziwny taki…
Hmmm.
No cóż.
Day 3254 of teaching how to be a bear… Sometimes you just have to, you can not the other way!!!
Day 3254 uczenia jak misiem być… Czasem musisz, inaczej się nie da!!!
Mój sklep/My shop here ChepcherJones and BearfromBornholm